Uprzejmie donoszę... ;) o słodkim rozdaniu TUTAJ - warto zajrzeć :)
środa, 31 lipca 2013
wtorek, 30 lipca 2013
Bawarii część druga.
Bawaria jest piękna. Zapraszam Was na dalszą część spaceru. :)
Jak już pisałam, Marktplatz to główna ulica przebiegająca przez miasteczko.
Poza bankami, sklepami i hotelikami, znajduje się przy niej między innymi fontanna...
kawiarnia, w której każdego wieczora można spotkać dość sporo ludzi...
a także lokalny browar.
Widok z drugiej strony - przez okna można dojrzeć wielkie kadzie.
Przez środek dalszej części Marktplatzu przepływa strumyk,
który bierze początek niedaleko naszego mieszkania.
A na koniec jeszcze widok na Marktplatz nocą. :)
Pozdrawiam Was cieplutko! :)
sobota, 27 lipca 2013
Ślubna dla znajomych.
Kolejna zaległa praca. Kartka ślubna dla znajomych, zrobiona na podstawie mapki znalezionej w sieci. :)
Nieskromnie powiem, że jestem z niej dumna... ;) Mam nadzieję, że obdarowanym się spodobała.
Na bazie papieru z Magicznej Kartki.
Na bazie papieru z Magicznej Kartki.
środa, 24 lipca 2013
Bawarii część pierwsza.
Obietnicy dotrzymuję i zapraszam na "spacer" po okolicy, w której aktualnie mieszkam. :)
Wieczorny widok na Marktplatz (czyli coś w stylu Rynku, głównej ulicy przebiegającej przez miasteczko).
Po obu stronach znajdują się różne sklepy, restauracje, kawiarnia, hoteliki, banki, jest nawet fontanna. W drugiej, dalszej części płynie strumyk biorący początek zaraz obok naszego mieszkania. W najbliższym czasie postaram się zrobić jakieś ładne fotki w ciągu dnia.
Wieczorny widok na Marktplatz (czyli coś w stylu Rynku, głównej ulicy przebiegającej przez miasteczko).
Po obu stronach znajdują się różne sklepy, restauracje, kawiarnia, hoteliki, banki, jest nawet fontanna. W drugiej, dalszej części płynie strumyk biorący początek zaraz obok naszego mieszkania. W najbliższym czasie postaram się zrobić jakieś ładne fotki w ciągu dnia.
Widoczne na zdjęciu dekoracje ulicy związane są z Volksfestem odbywającym się w miasteczku w zeszłym tygodniu - litrowe, świeże piwo z lokalnego browaru, ogrooooomne precle, karuzele, muzyka... Ogólnie świetna sprawa. :)
Miałam okazję już wcześniej (niecałe dwa lata temu) być na Volksfeście w innym bawarskim miasteczku, a tydzień później w Monachium i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że szczerze polecam festy lokalne - Octoberfest przy nich po prostu wymięka. :)
Miałam okazję już wcześniej (niecałe dwa lata temu) być na Volksfeście w innym bawarskim miasteczku, a tydzień później w Monachium i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że szczerze polecam festy lokalne - Octoberfest przy nich po prostu wymięka. :)
poniedziałek, 22 lipca 2013
Oberbayern.
Na wstępie muszę się Wam pochwalić, że wygrałam Candy w scrap.com. :)) Bardzo miła wiadomość na zakończenie dość nieprzyjemnego dnia.
Obiecałam pokazać Wam okolicę, w której aktualnie mieszkam, ale zacznę od sobotnich odwiedzin u M. w Murnau (Górna Bawaria).
* * *
Obiecałam pokazać Wam okolicę, w której aktualnie mieszkam, ale zacznę od sobotnich odwiedzin u M. w Murnau (Górna Bawaria).
200 km ciągnęło się i ciągnęło, część autostrady za Monachium była zamknięta, a przez objazdy i korki straciliśmy prawie półtorej godziny... Więc zamiast w 2, na miejsce dojechaliśmy w 3 i pół.
Klinika robi bardzo dobre wrażenie, jest najlepszą i najdroższą powypadkową kliniką w kraju, słyszałam, że również i na świecie (chociaż ta informacja jest akurat niepotwierdzona).
Widok na Alpy z jednego z tarasów.
Klinika z wyglądu nie przypomina szpitala, to raczej coś w rodzaju nowoczesnego hotelu.
[zdjęcie pochodzi STĄD]
Główny hol.
Atrium.
W drodze powrotnej, stojąc w kilkudziesięcio kilometrowym korku, mieliśmy dużo czasu na podziwianie widoków i robienie zdjęć.
Alianz Arena w Monachium.
Wróciliśmy wykończeni. W sobotę kolejny wyjazd do Murnau, mam nadzieję, że tym razem droga będzie lepsza i szybsza.
sobota, 20 lipca 2013
Ślubna dla Przyjaciół.
Dziękuję Wam za miłe, dodające otuchy słowa pod poprzednim postem.
Dokładnie tydzień temu Paulina i Paweł powiedzieli sobie "tak". Wiedziałam już wcześniej, że nie dam rady być na ślubie, więc przed wyjazdem na Bawarię zrobiłam kartkę ode mnie i M.
Dokładnie tydzień temu Paulina i Paweł powiedzieli sobie "tak". Wiedziałam już wcześniej, że nie dam rady być na ślubie, więc przed wyjazdem na Bawarię zrobiłam kartkę ode mnie i M.
Prosta, skromna, ale mam nadzieję, że się spodobała. :)
piątek, 19 lipca 2013
czwartek, 18 lipca 2013
Powoli do przodu.
Wiem, przed wyjazdem obiecałam bywać tu częściej. Znikłam na 2 tygodnie, ale nie bez powodu. Nadchodzący weekend mieliśmy spędzić w Polsce, taki był plan. Życie chciało jednak inaczej.
Mogę szczerze powiedzieć, że "tamten piątek" był najgorszym dniem w moim życiu. Przecież nikt nie czeka na informację, że bliskiej osobie przytrafiło się coś złego. Nie miałam czasu, ani też głowy, żeby coś tu napisać. Praktycznie całe dnie spędzałam w szpitalu. Teraz jest lepiej. I mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Powoli do przodu. M. pojechał do specjalistycznej kliniki powypadkowej, 200 km stąd. Można powiedzieć, że z racji tego mam chwilowo więcej czasu.
Postaram się przynajmniej częściowo wrócić do blogowego świata.
Miłego dnia Kochani i trzymajcie kciuki za M.!
piątek, 5 lipca 2013
Uniwersalna 2.
I druga "nie-moja", robiona na wzór kartki zobaczonej w sieci. :)
Szczerze mówiąc nie jestem z niej jakoś szczególnie zadowolona... koślawa jakaś taka ;) no ale jak już zrobiłam to pokazuję. :)
Miłego weekendu :)
wtorek, 2 lipca 2013
Uniwersalna.
Jestem już na Bawarii. :) Droga minęła bezproblemowo i wyjątkowo szybko, a pogoda jak na razie dopisuje. ;)
Czas na zaległe prace. Dziś pierwsza z dwóch karteczek totalnie nie w moim stylu. Taki zwyklaczek można by powiedzieć... ;)
Miłego dnia Kochani! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)