W minioną sobotę pojechałyśmy z Mamą na nasz pierwszy zlot scrapbookingowy do Katowic. :))
Było niesamowicie! Warsztaty, zakupy, rozmowy...
Na parkingu przywitała nas rewelacyjna rejestracja scrap.com'owa :)
Zrobiłam sobie nawet zlotowy identyfikator. Miał nawiązywać do Górnego Śląska, więc pomyślałam, że kawałek węgla będzie dobrym wyborem. ;)
Zdjęcie grupowe...
i z Basią,
która prowadziła sówkowe warsztaty:
Sówka zaczyna nabierać kształtów...
A tu na swoim miejscu docelowym - wisi sobie nad moim scrapowym kącikiem. ;)
Ta sówka jest genialna <3 będziesz takie teraz robić ? :>
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWiesz, uszycie tej sówki zajęło mi prawie 6 godzin, więc... :D chociaż jak zdobędę ten świetny filc, to może może, jako odskocznia od papierów... ;)
ja, ja, jak wizę do USA dostaniesz, to sobie przywieziesz :))
UsuńZazdroszczę takich spotkań :)) Sówki cudne!!!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę zlotu:) a sówka genialna:)
OdpowiedzUsuń