wtorek, 13 maja 2014

Papiorzany Comber.

W minioną sobotę pojechałyśmy z Mamą na nasz pierwszy zlot scrapbookingowy do Katowic. :))
Było niesamowicie! Warsztaty, zakupy, rozmowy...

Na parkingu przywitała nas rewelacyjna rejestracja scrap.com'owa :)


Zrobiłam sobie nawet zlotowy identyfikator. Miał nawiązywać do Górnego Śląska, więc pomyślałam, że kawałek węgla będzie dobrym wyborem. ;)



Zdjęcie grupowe...


z Mamą, Martą i naszymi sówkami,


i z Basią,


która prowadziła sówkowe warsztaty:




Sówka zaczyna nabierać kształtów...



A tu na swoim miejscu docelowym - wisi sobie nad moim scrapowym kącikiem. ;)



5 komentarzy:

  1. Ta sówka jest genialna <3 będziesz takie teraz robić ? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Wiesz, uszycie tej sówki zajęło mi prawie 6 godzin, więc... :D chociaż jak zdobędę ten świetny filc, to może może, jako odskocznia od papierów... ;)

      Usuń
    2. ja, ja, jak wizę do USA dostaniesz, to sobie przywieziesz :))

      Usuń
  2. Zazdroszczę takich spotkań :)) Sówki cudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę zlotu:) a sówka genialna:)

    OdpowiedzUsuń