poniedziałek, 30 stycznia 2012

Pozytywnie.

Weekend spędziłam w magicznej krainie, razem z rodzeństwem Pevensie, faunem Tumnusem i lwem Aslanem... ;) tak - oglądałam dwie pierwsze części Opowieści z Narnii - Lew, Czarownica i Stara Szafa oraz Książę Kaspian. Przypomniało mi się dzieciństwo i Narnia w wersji serialowej, wyświetlana w telewizji... :)
Filmy w wersji kinowej są niesamowite, a muzyka naprawdę zaczarowana... Zresztą - posłuchajcie sami:


* * *

Dzisiejszy dzień, a nawet tydzień, zaczął się również bardzo pozytywnie - od piątki w indeksie :))
Zainspirowana filmami i dobrym humorem, postanowiłam stworzyć coś narnijskiego. Oto efekty:



2 komentarze:

  1. Kurczę, fajne te cudeńka robisz :) zwłaszcza ten narnijski naszyjnik, oryginalny a stonowany. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. :) miło słyszeć takie ciepłe słowa, pozdrawiam :))

      Usuń