Ufff... Kolejna sesja pokonana, co oznacza, że od dzisiaj oficjalnie zaczynam wakacje. ;)
W związku z tym nareszcie będę mogła skończyć to, co zaczęłam już jakiś czas temu i mam nadzieję, że pod koniec tygodnia wszystko się rozstrzygnie. :)
Kilka dni temu powstała perełkowa bransoletka - na żywo wygląda jak morze... ;)
I długaśne kolczyki do kompletu, na zdjęciu niestety nie są tak ładne jak w rzeczywistości.
Wczorajsze upały zmobilizowały mnie do wypróbowania pomysłu z "mrożoną" kawą. Kawę uwielbiam, aczkolwiek przy temperaturze sięgającej ponad 30 stopni ochota na gorący napój mija.
Tak powstała moja wersja kawy idealnej na letnie dni.
Do dużej szklanki wsypać dwie łyżeczki ulubionej kawy rozpuszczalnej i dwie łyżeczki cukru. Wszystko zalać zimnym mlekiem, wymieszać. Dodać dwie kostki lodu i gotowe. :)
Na górę można jeszcze dodać bitą śmietanę i posypać kakaem albo polać polewą.
Ja uciekam odpoczywać po "ciężkim boju". Miłego dnia! :)