Jak już wcześniej pisałam, moja "przygoda" z własnymi stempelkami zaczęła się od wyzwania w Szufladzie.
Co prawda pierwotna wizja przepiśnika była zupełnie inna od tego co uzyskałam, no ale chyba nie jest aż tak bardzo źle. ;)
Przepiśnik jest wielkości A6, ma 70 kartek i jest w większej części recyklingowy.
A tutaj już pierwszy przepis - na najlepszy domowy chleb jaki kiedykolwiek jadłam. Polecam! ;)
Przepiśnik zgłaszam na wyzwanie Szuflady - Zegary.
prześlicznie... jestem jak zawsze pełna podziwu:)
OdpowiedzUsuńŚwietny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam MZ
Dziękuję.. :)
OdpowiedzUsuńPiękny:) Dziękuję za udział w Szufladowej zabawie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńŚwietny! A przepis chętnie kiedyś wypróbuję! :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam! ;)
UsuńAle świetny klimat pracy! Uwielbiam takie.
OdpowiedzUsuńA chlebem narobiłaś mi smaka, pewnie mnie skusisz ;)
Pozdrawiam.
Uwielbiam takie naturalne kolorki! Bardzo klimatyczna praca! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń