Dzisiaj jedne z moich najnowszych kolczyków, z założenia miały być ślubne - na sprzedaż i do wstawienia TUTAJ, ale kiedy zobaczyłam efekt końcowy, to tak mi się spodobały, że stwierdziłam, że zostaną u mnie. ;)
A tak prezentują się w całości
I bardziej naturalny kolor - zdjęcie robione przy świetle słoneczka :) którego niestety coraz mniej...
Kolczyki są długaśne, mają 11 cm. :)
Skąd ja to znam, przez to, że nie mogłam oddać co drugich kolczyków, które zrobiłam, stałam się właścicielką biżuterii dla 10 kobiet na całe życie.
OdpowiedzUsuńSą prześliczne nie dziwię się, że je zostawiłaś. Przy ciemnych włosach (jak pamiętam) pięknie się prezentują.
Pozdrawiam
Taaak - przy czarnych... :)
UsuńJa też mam w domu tyle biżuterii, że mogłabym podzielić się nią z kilkoma osobami a i tak jeszcze sporo by mi zostało. :D
są śliczne, pewnie elegancko się prezentują:) mi też często ciężko coś oddać:)
OdpowiedzUsuńPiękne, az żal że nie posiadam dziurek w uszach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
MZ
Dziękuję.. :)
UsuńNiedawno moja koleżanka, która upierała się, że nigdy nie będzie miała dziurek przebiła sobie uszy - wszyscy byli w szoku. :) więc jeszcze nic straconego.. ;)
Wow... Ślicznie wyglądają. Bardzo lubię tego typu kolczyki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo ładne te kolczyki i przy ciemnych włosach będą się pięknie prezentować, bo przy mojej blond czuprynie, to takie cudeńka by zniknęły:)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie o tym samym pomyślałam :) ALe cudne są!
UsuńJeśli znajdziesz chwilę czasu - może weźmiesz udział w krótkim wyzwaniu fotograficznym?
http://lupus-pilum-mutat.blogspot.com/2012/10/wyzwanie-fotograficzne-pierwszy-temat.html
Ale cudności tworzysz...pozaglądałam, pooglądałam, podziwiam i podziwiam... mmmm
OdpowiedzUsuńCacko moja droga, cacko!
OdpowiedzUsuń