Nie było mnie tutaj aż dwa tygodnie... Na szczęście mam już za sobą ostatni dzień praktyk, więc mogę wrócić do blogowego świata.
W międzyczasie powstało trochę biżuterii - obiecuję, że nadrobię zaległości. Dzisiaj moje pierwsze (stosunkowo proste, ale za to bardzo czasochłonne) kolczyki w technice chainmaille. Kwiatuszki z perełką, zrobione na wzór znalezionych gdzieś w internecie.
* * *
Dosłownie przed chwilką otrzymałam paczuszkę, a w środku cudowną torbę, którą wygrałam w Candy u natkki (zdjęcie jej autorstwa - choćbym chciała, nie dam rady zrobić tak ładnego), w rzeczywistości dużo dużo ładniejsza niż na zdjęciu. DZIĘKUJĘ RAZ JESZCZE!
Torba jest czarna, z czerwonymi dodatkami i czerwono-szaro-pomarańczowymi przeszyciami. Cudna! :)
Przy okazji przypominam, że dzisiaj ostatni dzień, kiedy można zapisać się na moje Candy. Zapraszam serdecznie tych, co jeszcze tego nie zrobili. :)
Na drugim blogu postaram się nadrobić zaległości jeszcze dzisiaj wieczorem. Nazbierało się trochę tej biżuterii ślubnej...
Pozdrawiam cieplutko i udanego, słonecznego weekendu!
Witam serdecznie również moich nowych Obserwatorów - miło mi Was u siebie gościć. :)
śliczne kolczyki!! a torby gratuluję! jakis czas siezastanawiałąm, czy moze o nia nie powalczyć... :)
OdpowiedzUsuńkolczyki wyszły rewelacyjnie... są takie delikatne... pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :)
OdpowiedzUsuńW końcu i ja dodarłam do Ciebie :) Kolczyki super, mam nadzieję że "popełnisz" jeszcze coś w tej technice :)
OdpowiedzUsuńMam w planach naszyjnik dla Szwagierki na urodziny z takich właśnie kwiatków. Zobaczymy jak wyjdzie. ;)
Usuń