poniedziałek, 12 marca 2012

Udało się!

Tak bardzo się cieszę, że aż muszę się z Wami tym szczęściem podzielić. :)  Dzisiaj udało mi się (nareszcie!) zdać ostatni egzamin, który to ciągnął się za mną od ponad miesiąca.. Oznacza to, że oficjalnie pokonałam kolejną sesję. :))  Mam nadzieję, że teraz uda mi się wygospodarować trochę więcej czasu na jakieś koralikowanie, bo ostatnio to ciężko z tym u mnie...  Życzę Wam miłego tygodnia! :)


7 komentarzy:

  1. Gratulacje :)

    Wiesz ja pamiętam jeden taki ciągnący się za mną egzamin - z prawa bankowego. Wszystko zwykle zdane za pierwszym razem, często w zerówce a tu ni hu hu. Do ostatniego etapu doszłam - warunku ostatecznego, niestety ustnego. Profesorka mocno już zniecierpliwiona ostatecznie rzekła
    "Ja pani postawię tróję, bo widze że sie pani uczyła, ale niech mi pani obieca że nigdy się nie będzie o prawie bankowym wypowiadać" Obiecałam i słowa dotrzymuję do dziś ;)

    no nie mogłam zdzierzyć tematu... ;) i nie ja jedna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :))

      Hahaha :D ale przynajmniej dała Ci tą tróję ;) u mnie było podobnie, kolejne (i w sumie ostatnie z możliwych) podejście do poprawkowego egzaminu. Też nie byłam jedyna. Na szczęście się udało i chyba jeszcze z żadnej trójki się tak nie cieszyłam jak z tej :D

      Usuń
  2. Gratuluję Ci serdecznie !!!!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam bardzo ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję! :-)
    Czasem właśnie zdarza się taki ciężki do przejścia egzamin, na którym ponosi klęskę wielu.. Ale powiem szczerze, że biorąc pod uwagę moje doświadczenie, właśnie z takich przedmiotów pamięta się najwięcej, bo przygotowania do ich zaliczenia trwały najdłużej :-P A i jak się wspomina po latach czasy studiów, to nie mówi się o tych przedmiotach, których zaliczenie poszło jak z płatka, ale właśnie o takich, które przysporzyły najwięcej problemów i nieprzespanych nocy ;-)
    Grunt, że masz to już za sobą i będziesz mogła poświęcić nieco więcej czasu przyjemniejszym zajęciom niż nauka ;-]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Najczęściej wspomina się te najtrudniejsze. ;) ale pamiętamy też jeden egzamin z prawa rodzinnego z zupełnie innego powodu - na egzaminie (jak i przez cały rok na tym przedmiocie) panowała bardzo miła atmosfera, a po egzaminie dostaliśmy na pamiątkę karteczki-zakładki z miłymi sentencjami i najlepszymi życzeniami w dalszej edukacji. Bardzo, bardzo miły gest ze strony Pani M. :))

      Usuń